- Odsłony: 7279
Każde pokolenia samochodów ma swoje gwiazdy. Takie samochody, które wyróżniają się zdecydowanie na tle konkurencji, które już od pierwszego spojrzenia zapadają w pamięci i stają się obiektem westchnień wielu kierowców.
Z minionych pokoleń można wymienić Opla Kadeta, Forda Fokusa mk I, Fiata Brava, Renault Megane pierwszej generacji, Hondę Civic VIII czy choćby Opla Insygnię. Samochody, które chciał mieć każdy, które w krótkim czasie wypełniły ulice, które były wzorem do naśladowania dla innych. Do takich samochodów należy dziś Nissan Qashqai drugiej generacji. Samochód ten przyciąga wzrok i budzi żywe zainteresowanie pomimo sześcioletniej obecności na rynku. Lifting przeprowadzony w roku 2017 odmłodził wciąż atrakcyjną sylwetkę i napędził dalszą sprzedaż najpopularniejszego chyba crossovera.
Obecnie sprzedawane modele charakteryzują się przede wszystkim mocniejszą gamą silników benzynowych. Z pojemności 1333 cm3 wykrzesano 140 KM dla skrzyni manualnej i 160 KM dla manuala i automatu. W porównaniu do osiągów poprzednich jednostek widać zdecydowany postęp. Silniki diesla to stosowane dotąd jednostki 1.5 o mocy 115 i 150 KM.
Testowany model Nissan Qashqai DIG-T 160 w wersji Tekna + z manualną skrzynią biegów.
Auto ma szybko dostępny wysoki moment obrotowy, dzięki czemu przyspiesza dynamicznie i ma dużą ochotę do jazdy. Silnik pracuje cicho, co świadczy o bardzo dobrym wyciszeniu przestrzeni kabinowej.
Skrzynia biegów działa bardzo precyzyjnie, co daje kierowcy szansę nadążyć ze zmianą biegów za temperamentem silnika. Zmieniona w trakcie liftingu kierownica leży dobrze w dłoniach i pozwala precyzyjnie za pomocą całego układy kierować autem dokładnie tak, jak sobie tego życzy kierowca. Wspomaganie układu jest zestrojone na tyle optymalnie, aby zrównoważyć siłę potrzebną do manewrowania z dobrym wyczuciem momenty styku kół z nawierzchnią. Nierówności drogi Nissan wybiera dość gładko, jedynie poprzeczne, często powtarzające się i sporych rozmiarów łączenia i szczeliny, są odczuwalne w sposób trochę dokuczliwy.
Zużycie paliwa odzwierciedla charakterystykę auta: w ruchu miejskim samochód potrafi zużyć do 10l/100km, w ruchu mieszanym zużycie spada do około 7,4 litra, zużycie autostradowe przy prędkościach do 140km/h, to 8,5l/100km. Minimalne spalanie na mało uczęszczanej drodze przy stałej prędkości 80-90km/h wyniosło 5,4 l/100km.
Prowadząc Nissana mamy przed oczami nietuzinkową deskę rozdzielczą z ładnymi klasycznymi zegarami. Dobre materiały, wykończenie i kolorystyka sprawiają niezwykle przyjemne wrażenie. Wygodne fotele wykończone skórą nie zawiodą kierowcy i pasażerów nawet w dalekiej podróży.
Kierowca ma do dyspozycji dwupłaszczyznową regulacje kierownicy i wielopłaszczyznową, elektryczną regulację fotela. Pozwala to na zajęcie bardzo wygodnej pozycji za kierownicą a możliwość lędźwiowej regulacji oparcia daje odpocząć plecom w trakcie długiej podróży.
Również przestrzeń usatysfakcjonuje niemal każdego. W tylnej części kabiny zyskano ją kosztem bagażnika. Po zamontowaniu standardowej, dzielonej podłogi wynosi ona zaledwie 410 litrów.
Do największych atutów Qashqaia należy na pewno jego wygląd. Zarówno karoseria jak i wnętrze wyglądają niebanalnie. Nie straciły nic z atrakcyjności pomimo upływu lat. Pięknie podkreślone ledami lampy pozawalają z daleka rozpoznać pojazd. Mocny silnik daje frajdę z jazdy. Świetnie sprawdza się zarówno w trasie jak i w mieście. Wygodne siedzenia przednich foteli i tylnej kanapy zachęcają do dalekich podróży. Rysą na wizerunku jest skromny bagażnik, w który trudno będzie się spakować czteroosobowej rodzinie na dłuższy urlop. Zużycie paliwa mogłoby być niższe. Choć nie odbiega ono jakoś znacznie od średniej w segmencie, to właściciel pojazdy liczy po cichu na jak najniższe koszty paliwa.
Ogólne wrażenie jakie pozostawił po sobie Nissan Qashqai?
Za każdym razem wsiadałem do niego z przyjemnością. Musiałem się pilnować, aby nie zostać posiadaczem nowo wypełnionego blankietu mandatu za przekroczenie prędkości. Bez wstydu parkowałem pomiędzy najnowszymi modelami czołowych marek i czerpałem przyjemność z jazdy i przebywania w kabinie.
Zdecydowanie Nissan Qashqai wpisuje się w tekst, którym zacząłem ten artykuł i jest gwiazdą swojego pokolenia.
zdjęcia i tekst Krzysztof Krzyna