Volkswagen użyczył nam na test Golfa 2.0 TDI DSG. Jak sprawuje się hatchback z charakterystyczną skrzynią biegów spiętą z dwulitrowym silnikiem Diesla?

05/2015

Test VW Golf 2.0 TDI DSG: rzut oka na wnętrze

Nietypowo zaczniemy od wnętrza. Już po samym wejściu można zauważyć solidne wykonanie, a materiały użyte do wykończenia są przyzwoitej jakości. Fotele wydają się nieco twarde, ale mocno i pewnie trzymają pasażerów pierwszego rzędu. Wszechstronna regulacja pozwala wygodnie ustawić pozycję za kierownicą.

Na pierwszy rzut oka deska rozdzielcza oraz panel środkowy wydają się nieco przeładowane przełącznikami i funkcjami, ale po krótkim czasie obsługa staje się wystarczająco intuicyjna. Wyświetlacz oferuje m.in. dostęp do funkcji radia, nawigacji, danych o parametrach jazdy czy też kamery cofania. Ta wywarła na nas spore wrażenie — zaskoczyła bardzo przyzwoitą jakością obrazu.

Przestrzeń na tylnej kanapie: tutaj mogłoby być lepiej

Pomimo przestronności kabiny z tyłu podróż zalecić trzeba raczej dwóm pasażerom. Wysokie wzniesienie tylnej kanapy pośrodku nie sprzyja siedzeniu na tym miejscu. Dla dwóch pasażerów będzie tam bardzo wygodnie, a podróż w upalny dzień uprzyjemni im, klimatyzacja mająca wylot w tunelu środkowym.

Bagażnik o pojemności 380 litrów nie jest fenomenem w klasie, ale też nie należy do najmniejszych. Klapa unosi się na ponad dwa metry nad ziemię. Dla wysokich zaleta, ale niski musi stawać na palcach, żeby ją opuścić. Położenie oparć kapy zwiększa pojemność kufra do 1270 litrów.

Jak jeździ VW Golf z 2.0 TDI i DSG?

Wysoka dynamika silnika w połączeniu ze skrzynią DSG daje dużą przyjemność z jazdy, a wpływa na to wystarczająca moc (150 KM) w stosunku do niewielkiej masy (1375 kg). Przyspieszenie jest dostępne praktycznie od każdej prędkości obrotowej silnika. Przełączanie biegów trwa krótko, co pozytywnie wpływa na nabieranie prędkości. Zawieszenie jest ewidentnie zestrojone do jazdy po asfalcie, a kręte drogi mają znikomy wpływ na stabilność samochodu na zakrętach. Na autostradzie trzeba się mocno pilnować, żeby nie przekroczyć dozwolonej prędkości.

Zapotrzebowanie na paliwo jest umiarkowane: na autostradzie wyniosło 6,2 litra, w ruchu miejskim – 6,5 a jazda w warunkach mieszanych spowodowała zużycie pomiędzy 6 a 6,5 litra. Minimalne, jakie udało się osiągnąć to 4,3 litra, ale w tym samochodzie wszystko zależy od temperamentu kierowcy.

Podsumowanie testu

VW Golf z DSG jeździ bardzo przyzwoicie. Prawdę mówiąc, trudno było mi w nim dostrzec wady. Nie jestem fanem charakterystyki foteli, tak samo jak nie trafia do mnie jego mało odważny design. Czy to źle? Absolutnie nie, od Volkswagena trudno spodziewać się innego ruchu, a potencjalny nabywca przynajmniej wie, że kupuje anonimowy, bardzo poprawny samochód.